niedziela, listopada 12, 2006

Gandawa

Gandawa (Gent) jest kolejnym flamadzkim miastem leżącym w zasięgu godzinnej podróży koleją z Brukseli. W moim odbiorze jest miejscem mieszczącym się gdzieś pomiędzy zapełnioną tłumem turystów Brugią a posiadającą wielkomiejskie aspiracje Antwerpią. Pogoda dopisała i mogłem godzinami włóczyć się po średniowiecznych zaułkach pozbawionych kiczowatych szyldów zapraszających na kebaba. Starówka leży nad kanałem łączącym miasto ze Skaldą (znaną nam już z Antwerpii) a obie jej strony spinają malownicze mosty. W samym centrum, w pobliżu podłużnego Korenmarkt (tutejszego rynku) znajduje się kilka imponujących gotyckich kościołów; św. Mikołaja, św. Michała i najważniejszy: katerda św. Bawona (wiedzieliście, że był taki święty? Ja też nie :)).

W XIII i XIV wieku Gandawa była największym miastem Europy Zachodniej i centrum przemysłu (jeśli mozna użyć takiego określenia w średniowiecznych warunkach) sukienniczego. W tym czasie przechodzi właśnie swój rozkwit będąc swego rodzaju ewenementem gdyż zamieszkuje ją wówczas 5 tysięcy robotników. Biorąc pod uwagę rolniczy charakter tamtych czasów jest to rzadkość. Trudno powiedzieć jednak ile wspólnego ma tamtejszy robotnik z proletariatem powstałym manufakturach i fabrykach XVIII i XIX wieku.

Prosperita trwała do XVI wieku, kiedy po serii buntów (na tle powiedziałbym "fiskalnym", gdyż kolejni władcy cisnęli podatkami zamożnych sukienników niemiłosiernie) w 1540 roku cesarz niemiecki Karol V najechał miasto, zniósł przywileje, zasypał fosę i nakazał zbudowanie zamku/garnizonu pilnującego krnąbrnych gandawczyków na ich koszt(!). W kolejnych stuleciach miasto mizerniało i traciło na znaczeniu aż do wieku XIX i rewolucji przemysłowej kiedy koniunktura i historia ponownie dały nabrać wiatru w żagle. W 1913 roku otwarto tu Wystawę Światową. Więcej zdjęć z Gandawy możecie zobaczyć tutaj


Gandawa, widok na kościół św. Mikołaja. Listopad 2006

(źródła: Belgia i Luksemburg, wyd. Pascal, Bielsko-Biała 2006 oraz materiały promocyjne miasta i ulotki informacyjne)

Brak komentarzy: