niedziela, marca 11, 2007

Zeche Zollverein

"Kopalnia Zollverein Schacht XII była w czasach swojej aktywności najnowocześniejsza i najbardziej wydajna na świecie. W 1986 roku po 54 latach pracy została uznana za nierentowną i zamknięta. Jednak zamiast rozbiórki spotkał ją inny los. Land Północna Nadrenia-Westfalia odkupił kopalnie od właściciela (Ruhrkohle AG), otoczył ochroną przysługującą zabytkom i gruntownie odrestaurował. 14. grudnia 2001 UNESCO nadało kopalni tutuł Światowego Dziedzictwa jako ikonie kultury przemysłowej i symbolowi przemian strukturalnych w zagłębiu Ruhry." (http://www.zeche-zollverein.de)

Taki cokolwiek suchy i oficjalny tekst można znaleźć na stronie fundacji, która opiekuje się dawną kopalnią. W tej chwili w olbrzymich halach koksowni czy instalacji do płukania świeżo wydobytego węgla mają swoje pracownie najróżniejsi artyści i rzemieślnicy. Równocześnie prezentowanych jest kilka wystaw, działa sala widowiskowa i restauracja.

Zderzenie surowego, przemysłowego wnętrza, olbrzymich przestrzeni, pozostałości gigantycznych maszyn z wielkoformatowymi fotografiami, instalacjami, malarstwem, galeryjkami ze stalową biżuterią, stoiskiem z kawą i ciastem z jabłkami wpędza w pierwszej chwili w oszołomienie. Także samo sformułowanie "kultura przemysłowa" brzmi z początku dziwnie. Jednak z czasem można oswoić się z myślą, że gigantyczna płuczka do węgla wraz z dwudziestometrowej wysokości silosem pod nią może być uznana jako zabytek i zrozumieć dlaczego mieszkańcy Essen czy Bochum mowią o nieczynnych kopalniach i hutach jako swoim dziedzictwie.


Zeche Zollverein Schacht XII. Essen. Luty 2006

Brak komentarzy: