piątek, lipca 11, 2008

Urywki #3

Iquitos jest miastem zalozonym w srodku amazonskiej dzungli przez brazylijskich magnatow kauczukowych. Pozniej w 1941 roku w ramach umow dotyczacych podzialow terytorialnych Iquitos przypadlo Peru. Dzis ma ok. 170 tys. mieszkancow i nie posiada drogowego polaczenia z reszta kraju. Caly transport odbywa sie droga powietrzna lub statkami przez Amazonke. Najblizsze miasto podlaczone siecia drog do reszty swiata to Pucallpa, oddalona o trzy dni zeglugi po rzece.

***

Lotnisko w Iquitios nie posiada nowoczesnych systemow naprowadzania samolotow. W czasie mgly lub trudniejszych warunkow maszyny nadlatujace z Limy wykonuja trzy proby podejscia do ladowania po czym zawracaja do stolicy zeby sprobowac szczescia kilka godzin pozniej.

***

Nasz lokalny przewodnik Jairo potrafi w dzungli wypatrzec najmniejsze stworzenie lub rosline zeby pokazac ja swoim gosciom lub ich przed czyms ostrzec. Zna wlasciwosci lecznicze drzew i traw. W nocy w zupelnej ciemnosci wypatrzy czajacego sie w zaroslach przy brzegu malego kajmana. W gestwinie, w ktorej zgubilibysmy sie po minucie on potrafi wedrowac godzinami. Jairo nie potrafi jednak zlozyc dziesiecioelementowego puzzle.

***

Jedna z najubozszych dzielnic Iquitos - Pullcana (nie jestem pewien pisowni) przyciaga wiesniakow z okolicznych wiosek szukajacych lepszego zycia. Trafiaja do slumsow gdzie o kanalizacji czy wodociagu nie ma w ogole co marzyc. Za prawo do osiedlenia sie tam na powierzchni 5 na 25 metrow pobiera sie jednorazowa oplate w wysokosci 10 sol perowianskich (ok. 8 zlotych). Na tym skrawku ziemi powstaja domostwa z tego co wlascicielom wpadnie w rece.

Brak komentarzy: